Nie uwierzycie co mi się dzisiaj przydarzyło!Od samego rana byłam niezwykle podekscytowana moim pierwszym dniem w nowej pracy- cieszyłam się, że przyniosę do domu pierwszą dzienną wypłatę i poznam kilka ciekawych osób. Wszystko zaczęło się bardzo fajnie- moja szefowa okazała się inteligentną i ciepła kobietą, którą od razu polubiłam, a dzieciaki, którymi miałam się zajmować to wesoła, rozbrykana gromadka. Aż do godz 14 wszytko układało się znakomicie- niestety stało się nieszczęście. Gdy schodziłam już z dzieciakami z placu zabaw zobaczyłam Kubę!
W szkole!! Rozumiecie? Miał tornister na plecach, wychodził ze szkoły i śmiał się z kolegami. To był szok. Kuba McKenzi, facet, którego uznałam za sympatycznego, fajnego kolesia i nawiązałam z nim bliższą znajomość okazał się być NASTOLATKIEM!!! Jak mogłam tak dać się nabrać. Pracuje w szkole, w której uczy się chłopak, z którym zaczynałam naprawdę dobrze się bawić.
Ja... Ja myślałam, że z tego może być coś więcej, że może to jakoś się rozwinie, a teraz?? Co powinnam zrobić? Powiedzieć szefowej, że spotykałam się z uczniem? Wprawdzie do niczego nie doszło, a Nasze stosunki były czysto przyjacielskie- no może zabarwiane lekką nutką niewinnego flirtu, ale przecież oboje udawaliśmy, że nie flirtujemy, że nie zauważamy tych maleńkich iskierek namiętności, które się wytwarzały- to była taka Nasza gra, a teraz? Co Ja mam zrobić? Pomóżcie mi. Mam o tym powiedzieć? Zerwać z nim kontakt? Udawać, że nigdy Go nie poznałam? Ja zaraz zwariuje. Wiecie co jest najgorsze? On nic sobie z tego nie zrobił!!! Zobaczył mnie na korytarzu, prowadzącą do klasy gromadkę małych dzieciaków i uśmiechnął się do mnie pokazując konspiracyjnie (by jego znajomi nic nie zauważyli), że do mnie zadzwoni. Kuba! Zniknij. Nie dzwoń do mnie, nie uśmiechaj się i nie pokazuj ukrytych znaków jakbyśmy zrobili coś złego. Nie chce Cię znać!!! Nie miałeś prawa ukryć przede mną faktu, że jesteś jeszcze dzieckiem!!! Nie chcę Cię znać... Chociaż... Nie... Ale może... Przecież nic nie zrobiliśmy, może dalej powinniśmy się przyjaźnić? On jest przecież taki kochany... NIEEEEEE Wybij to sobie z głowy idiotko!!! W tej chwili masz z nim skończyć! I nie waż się odebrać od Niego telefonu!!!


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz